Pszczelarstwo

Pszczelarstwo to pasja. Dbajmy o pszczoły ale nie zapominajmy o dzikich zapylaczach. Akcje medialne w stylu „Adoptuj pszczołę” nie są najlepszym pomysłem. Dbajmy o bazę pożytkową dla zapylaczy. Musimy im dostarczyć dużo pokarmu. Zarówno białkowego – pyłku, jak i węglowodanów – nektaru. W ogródkach skończmy z sadzeniem „cmentarnych iglaków”. Grabienie liści jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Sadźmy drzewa miododajne lipy, klony. Twórzmy kolorowe ogrody pełne nektarujących kwiatów. Przykładem niech będzie zdjęcie powyżej. Dla dzikich zapylaczy stawiajmy w ogrodach hotele. Są naprawdę proste do zrobienia.
Mówienie o tym że jest coraz mniej pszczół to bzdura. Nasz kraj jest przepszczelony. Mamy za dużo pszczół miodnych. Pszczelarze opiekują się pszczołą miodną i zadbają o to by nie zginęła. My pszczelarze mamy wiele problemów z chorobami i intruzami w ulu ale sobie z tym poradzimy. Zadbajmy o dzikie zapylacze. Nie twórzmy monokultur uprawowych. Gdy przekwitną kwiaty na wielkim polu rzepaku pszczelarz przewiezie ule na inny pożytek a trzmiel i murarka zginie z głodu. Uświadamiajmy sąsiadów że tuja to jest tragiczny wybór. Sadźmy rodzime odmiany drzew liściastych. Twórzmy łąki kwiatowe. Dbajmy o różnorodność.
Kolejny problem to wandale. W dawnych czasach bartnik to był człowiek, do którego wszyscy mieli zaufanie. W sądzie nie musiał składać przysięgi. Dzisiaj coraz częściej mamy do czynienia z przypadkami jak na fotografii poniżej. Mógł to zrobić każdy chuligan ale coraz częściej sprawcami takich tragedii są pszczelarze. Troszkę więcej serdeczności i życzliwości przyda się nam wszystkim.